Państwo, rozciągające się od Oceanu Atlantyckiego na wschodzie do Oceanu Spokojnego na zachodzie i Oceanu Arktycznego na północy. Na południu i północnym zachodzie graniczy ze Stanami Zjednoczonymi, granice morskie: na północy z Danią (Grenlandia) i na wschodzie z Francją (wyspy Saint-Pierre i Miquelon). Drugie państwo świata pod względem powierzchni oraz 37. pod względem ludności.
Czytaj więcej

-------------------------------------
Zjawił się w miejscu docelowym.
Cicho... Za cicho... - pomyślał.
Uważnie obserwował teren czekając na chwilę, w której przyjdzie mu uwolnić Innocence i przetrzepać kilka tyłków...

Mijający Cię ludzie dziwnie na Ciebie patrzą...idąc ulicą widzisz zniszczone przez pociski budynki, zastanawiasz się gdzie jest Innocence i gdzie Akumy-może ktoś coś wie?!

Obserwował mijanych ludzi, a oni obserwowali jego.
W ich oczach jest coś dziwnego... Jakby strach... Co tu się działo?
Wtem jego wzrok padł na budynki. Teraz wiedział, że jego przeciwnik może być niebezpieczny.
-Cokolwiek to uszkodziło, będzie musiało za to zapłacić...
Obok niego przechodził jakiś starszy jegomość.
-Przepraszam? - zapytał uprzejmie - Nie wie Pan, co tu się stało? Wygląda kiepsko... Wręcz bardzo kiepsko.

Witaj nieznajomy, wiele się tutaj stało, najpierw przybyły potwory i zaczęły zabijać ludzi ale dwa z nich różniły się od pozostałych -prawdopodobnie to Akumy wyższego lvl.- pytały o jakąś rzecz ale nikt nic nie wiedział więc ich zabijały. Ostatnio widziano je w pobliżu elektrowni-chyba już wiesz gdzie są Akumy, jednak pozostaje pytanie gdzie Innocence- więc wszyscy się boją. Przepraszam ale śpieszę się lecę do rodziny do Europy nie chce zginąć w taki sposób, do widzenia.

-Dzięki, nieznajomy...
Słowa starszego jegomościa nie zdziwiły go. Domyślił się, że przyjdzie mu stoczyć walkę z kilkoma Akumami, w tym dwoma wyższego lvl.
Niewiele myśląc skierował się w stronę elektrowni. Szedł, uważając na swoje kroki i nasłuchiwał, czy nie w pobliżu nie ma nieprzyjaciół.
Wtem coś usłyszał. A nawet zobaczył. Jedna akuma.
Widocznie reszta się ukryła...
-Przywołanie broni. Innocencie Hacto.
Zwiększył rozmiary młota do półtora metra i czekał na ruch przeciwnika...

Akuma zobaczyła Cie i szybko skierowała się w stronę elektrowni ostrzec reszte

Spostrzegł Akumę, ale ta spostrzegła jego.
Nie uciekniesz mi tak łatwo...
-Hi Ban: Gouka Kaiji
Lavi stworzył potok płomieni. Jednocześnie zamachnął się swoim innocence zza głowy wydłużając rękojeść, tak by młot spadł prosto na Akumę.
Zaczął biec za przeciwnikiem w kierunku reaktora skracając młot i dobijając przeciwnika do ziemi. Akuma miała bardzo marne szanse...

Pokonana Akuma eksploduje jednak 3 kolejne zbliżają się do ciebie a kilka innych wleciało do elektrowni

Akuma wybuchła. Trzy kolejne zbliżały się.
Lavi natychmiast skrócił rękojeść. Wbił młot w ziemię i wyleciał w górę. Będąc ok. 5 metrów nad ziemią przyciągnął rękojeść i z niewyobrażalną prędkością wydłużył ją wbijając w jedną akumę. Lądując dość szybko wypowiedział słowa:
-Ten Ban: Raitei Kaiten!
Deszcz błyskawic runął na Akumu wbiegające do elektrowni. Dwie, będące obok niego postanowił załatwić sam.
Pierwszą postanowił nadziać na kolec, na młocie. Wydłużył rękojeść, by przebić ją na wylot. Podnosząc ją w górę zamachnął się i uderzył drugą. Przyciągnął rękojeść i dobił leżące bestie. Z powrotem usiadł na rękojeści i postanowił zbliżyć się do elektrowni.

3 które leciały w twoją stronę zniszczyłeś z łatwością jednak jedna z uciekających do elektrowni zdążyła uniknąć błyskawicy wlatując do budynku .

Siedząc na rękojeści podskoczy do wrót elektrowni. Wiedział, że to może być niebezpieczne, ale nie miał wyboru. Chciał wylądować ok. 2 metry od wejścia i przyjrzeć się, czy w środku znajdują się Akumy. Był prawie pewien, że tak.
-Moku Ban: Tenchi Bankai!
Użyje kolejnej pieczęci, aby wezwać do siebie chmury i wodę z pobliskiego morza. Skieruje falę tak, aby wszelkie Akumy, znajdujące się w elektrowni, wypłynęły na zewnątrz. Przy okazji mógł ochłodzić reaktor.

Razem z wodą wypłynęło około 10 1lev. Akum. Akumy otoczyły Cie i zaczęły strzelać -jednak wiedziałeś, że nawet jeśli je pokonasz w środku mogą się czaić Akumy wyższego lev.

-Moku Ban: Tenchi Bankai!
Lavi ponownie użyje pieczęci. Tym razem ma zamiar zmieść wszystkie Akumy i odrzucić je od siebie. Przy okazji otoczy się chmurami, by te nie mogły go dostrzec. Usiądzie na rękojeści i wyleci do góry. Po raz drugi wykona miażdżący atak. Nie przejmując się jednak 1lvl'owacmi spróbuje wbić przez okno do elektrowni na spotkanie tego, czego nie udało mu się wymieść...

Udaje Ci się dostać do środka gdzie spotykasz dwie 2lev. Akumy. Są do siebie podobne -przypominają sfinksy- lecz jedna jest pokryta ogniem a drugą zaś oplatają przeskoki elektryczności.

Ha, młody Egzorcysta. Wielu takich jak ty już zabiliśmy. Razem jesteśmy niepokonani. Zabijemy Cie i zdobędziemy Innocence dla Earl-sama -powiedziały obie jednocześnie

Ognista Akuma wytworzyła wokół Ciebie ognisty krąg, a elektryczna skoczyła i zaczęła ciskać piorunami  jednocześnie ognista zaczęła miotać w twoją strone kulami ognia

-Powodzenia. Moku Ban: Tenchi Bankai! - mruknął
Odskoczy w prawo, by zwinnym padem z przewrotem zjawić się w innym miejscu. Dzięki odpalonej pieczęci z łatwością powinien zatrzymać ataki. Skieruje je w przeciwników, ale na odwrót. To znaczy, ogień wysłał na elektrycznego, a błyskawice na ognistego.
-Konbo Ban: Gouraiten!
Lavi stworzył węża i czekał na reakcję przeciwników. Wąż stał naprzeciw elektrycznego, a on sam naprzeciw ognistego dzierżąc Innocence.

Elektryczna Akuma przebija piorunem rurę z której wytryskuje woda(po chwili woda przestaje lecieć) gasząc twój ognisty atak i doskakuje do swojego towarzysza. 

Nie pokonasz nas tak łatwo, razem jesteśmy silniejsi

Wystawiają po jednej łapie i tworzą kule z ognia i piorunów z której następnie wystrzeliwuje kilka promieni lecących wprost na Ciebie.

-Moku Ban: Tenchi Bankai!
Lavi zastanawiał się, ile razy jeszcze przyjdzie mu użyć tej pieczęci. Wpierw zajął się promieniami odstrzeliwując je na rury z wodą. Woda powinna zacząć lecieć, a Lavi ma zamiar ją zamrozić tworząc tarczę.
-Może i jesteście silne, ale zapomniałyście, że mogę zatrzymać Wasze ataki.
Lavi przywołał chmury, aby zasłoniły okna. W sali zapadła ciemność, ale Akumy powinny być doskonale wyczuwalne. Od jednej biło ciepło, a od drugiej słychać było wyładowania.
Chciał skierować wodę na ognistą Akumę czekając na reakcję drugiej. Jeżeli ta w jakikolwiek sposób by się ruszyła, aby zablokować atak, Lavi wydłuży błyskawicznie rękojeść mając zamiar przebić ja kolcem i przybić do ściany.
-Ten Ban: Raitei Kaiten!
Błyskawica, stworzona z chmury powinna polecieć wprost na ognistą Akumę wykańczając ją. Lavi Chce podnieść wodę i skierować potężny strumień na Akumę. W końcu woda przewodzi prąd.
-Konbo Ban: Gouraiten!
Ognisto-żelazny wąż powinien zakończyć robotę.

Na twoje nieszczęście z rury zaczęła lecieć lodowato zimna para przygaszając twojego "węża" co ułatwiło wchłonięcie płomieni przez ognistą Akume, natomiast błyskawice wchłonęła elektryczna Akuma. Nie wiadomo skąd ale Akumy wzięły się za twoimi plecami wykonując swoje ataki.

Nie tylko ty masz władze nad żywiołami -powiedziały obie jednocześnie

Jedna z błyskawic elektrycznej Akumy wystrzeliła w wywołane przez ciebie chmury rozładowując je, a pozostałości energii wchłonęła wzmacniając siebie i swoje ataki.

Akumy po doładowaniu wytwarzają wielkiego feniksa z ognia i piorunów, który leci wprost na ciebie.

-Drewniana Pieczęć: Korzenie Splatające Niebo i Ziemię!
Po raz kolejny użył pieczęci, na domiar złego, tej samej. Feniks rozpadł się na kawałeczki. Po chwili Lavi uniesie rękę, by wezwać do siebie fale z morza. Na to Akumy na pewno nie mogły nic poradzić. Powinny zostać oblane bardzo dużą ilością wody, która następnie ma zamarznąć do zera absolutnego (-273*C).
-Może załatwimy tą sprawę w normalny sposób? - spytał wydłużając rękojeść do 2 metrów. Po chili została ona pokryta ziemią, która utworzyła dodatkowe koce. Zwiększył długość o metr i rozpoczął teksańską masakrę młotem. Doskonałe połączenie żywiołu wody szalejącego w pobliżu i ziemnego młota mogło dać odpowiedni efekt.

Chyba nadszedł czas na naszą ostateczną technike

Akumy połączyły się w jedną przypominającą smoka, mogą też zmieniać domeny z ognistej na elektryczną i łączoną. Przez wode przebiją się alektrycznością, a na zamrożenie odpowiedzą ogniem wprost z wnętrza ziemi. Akuma[a = y] wytworzyły wielkie kolce z łączonej domeny i szarżują na ciebie jednocześnie ciskając promieniami z ognia i piorunów.

Nie przerywając działania drewnianej pieczęci przywołał do siebie wiatr i ziemię. Po chwili stanął przed nim trzymetrowy stwór wykonany z ziemi. Powinien on bez trudu zatrzymać bestie, tym bardziej, że Lavi zacznie napierdzielać swoim młotem.
Widząc pędzące w swą stronę Akumy, wydłużył rękojeść tak, aby uderzyć w nie i aby wbiły się na młot. Jednoczesnie skieruje niezwykle silne podmuchy wiatru tak, aby wbić je w ścianę. Następnie dwumetrowym młotem zacznie je napierdzielać wraz ze swoim ziemistym towarzyszem.

Akuma zmienia kolce w  włócznie z obu utwardzonych żywiołów i z łatwością niszczy twojego golema który rozsypuje się na kawałki i zaczyna się topić zmieniając się w lawę. Następnie Akuma zmienia domenę na czysto elektryczną i zbliża się do ciebie "przeskokami" elektrycznymi po metalowych elementach, jednocześnie ciskając w ciebie błyskawicami i zwinnie unikając twojego młota.

Widząc rozpędzoną Akumę zmierzającą w jego kierunku, Lavi wykonał zręczny pad w tył. Akuma siłą rozpędu powinna przelecieć nad nim, co miał zamiar wykorzystać. Wydłużył rękojeść, by Akuma oberwała w klatę i poprawił trzy razy. Następnie błyskawicznie przemieścił się nad Akumę i swoim wypasionym młotem wbił ją w podłogę z dużą siłą. Przynajmniej, taki miał zamiar.
Ale "niech się dzieje wola nieba -  z nią się zawsze zgadzać trzeba"

Dzięki twojej dużej szybkości atak powodzi się lecz niespodziewanie akuma pod uderzeniami twojego młota wybija dziurę w podłodze i zapadasz się razem z nią na niższy poziom na którym znajdują się reaktory i dodatkowe panele sterowania. Wyczuwasz też energie Innocence zza ciebie (za plecami masz reaktor)

Wk****** Akuma Wykrzykuje słowa anata "no mijime na seikatsu wo egzorcystono tekiji kanryō" [Czas zakończyć twój nędzny żywot egzorcysto] zmienia domene na łączoną

I rusza na ciebie ciskając kulami, błyskawicami i falami żywiołów

Taa... Cudownie. Podłoga się zarwała, a usta Laviego ułożyły się w niemym pytaniu "WTF?". Na szczęście, wszystko stało na dobrej drodze. Zobaczył panele sterowania i... Innocence. To było to, czego szukał. Błyskawicznie pochylił się niemal do ziemi i włączył sprint. Zaczął zapierdalać do reaktora. W razie potrzeby aktywuje drewnianą pieczęć, aby powstrzymać nadchodzące ataki. Jednak jego głównym celem było odnalezienie Innocence i zapędzenie Akum do reaktora.

Parę błyskawic akumy trafia cię w mało istotne miejsca [żaden "żywotny" punkt] nie robiąc ci jednak większej krzywdy [-240hp] jednak akuma dąży do tego aby pokryć wszystkie ściany, reaktory i panele płaszczem ze swych żywiołów- zniwecz jej zamiary inaczej nigdzie się nie dostaniesz (pamiętając że zbyt duża ilość wody w tej sali może doprowadzić do wybuchu)

Biegnąc tak widzisz przez szybę bezpieczeństwa środkowego reaktora kryształ Innocence, jednak "drzwi" reaktora są zamknięte. Musisz odpierać ataki i dostać się do paneli.